Powody dla których kilkulatek jest nieposłuszny

1. „Chcę decydować o sobie” Każdy pragnie mieć wpływ na własne życie, przedszkolak też. „Głuchnięcie” jest jedną z metod walki o niezależność („A właśnie, że nie założę zielonych sztruksów/namaluję słoneczko na ścianie”) – dzięki temu choć przez chwilę może się czuć panem swego losu. Najbardziej przekorne bywają dzieci, które rzadko decydują o swoich sprawach. Te, które ciągle coś muszą i którym wciąż czegoś nie wolno.

2. „Wszystko mi wolno” Dzieci, którym w ogóle nie wyznacza się granic, próbują zaprowadzić własne porządki.

3. „Sprawdzam!” Nie ma co się czarować: my rodzice, bywamy szalenie niekonsekwentni: raz każemy dziecku sprzątać zabawki, zanim pójdzie spać, innym razem sprzątamy za nie (bo będzie szybciej) albo jesteśmy zbyt zmęczeni, żeby w ogóle zawracać sobie tym głowę. Ignorując nasze polecenia, malec sprawdza, czy zakaz lub nakaz jest nadal aktualny.

4. „Halo, tu jestem!” Dziecko woli, gdy się na niego złościsz, niż gdy w ogóle nie zwracasz nań uwagi. Czasem robi na przekór, bo chce być zauważony. Bywa, że dziecko robi coś, czego nie powinno (np. gasi światło w łazience, w której kąpie się tata), żeby sprowokować nas do zabawy („Jeśli tata wyjdzie z wanny i zacznie mnie gonić, będzie fajnie”.)

5. „Ale o co chodzi?” Zdania w rodzaju: „Masz być grzeczny” , „Nie rozrabiaj u babci” czy „Posprzątaj pokój” tylko dla nas, dorosłych, są oczywiste. Dla kilkulatka niekoniecznie („Przecież ja jestem grzeczny, tylko sprawdzam, jaki dźwięk powstanie, gdy uderzę wieszakiem w kaloryfer!”). Czasem dziecko nie rozumie dlatego, że zamiast powiedzieć konkretnie, o co ci chodzi („Pozbieraj klocki do pudełka”), zalewasz je potokiem słów albo wściekasz się. Inna sprawa, że my sami czasem nie do końca wiemy, dlaczego „czepiamy się” dziecka: może być tak, że jesteśmy zdenerwowani, bo coś nie wyszło nam w pracy – a obrywa malec.

6. „Bo ja właśnie…” Zajęty zabawą przedszkolak może naprawdę cię nie dosłyszeć. Jest tak pochłonięty lepieniem płaszczki z plasteliny albo karmieniem pluszowej foki, że nic do niego nie dociera. „Zawiesić się” może także wówczas, gdy jest zamyślony albo czemuś się przygląda. Dorosłym przecież także to się zdarza.

7. „Dobrze, ale za chwilę” My, rodzice, uważamy często, że każde nasze polecenie powinno zostać wykonane już, teraz, natychmiast. A małe dziecko potrzebuje nieraz dłuższej chwili, żeby „zaskoczyć” i odpowiednio zareagować.

8. „Chciałbym, ale to takie trudne” Niektóre zadania po prostu przekraczają możliwości przedszkolaka. Gdy się ma zaledwie kilka lat, mnóstwo energii i ciekawości świata, naprawdę nie da się przez dłuższy czas usiedzieć grzecznie w miejscu ani wrócić ze spaceru w idealnie czystym ubranku 🙂

9.
„Mam chore uszy” Czasem problem jest natury medycznej. Jeśli dziecko choruje  na zapalenie ucha, ma powtarzające się katary, śpi z otwartą buzią, siada blisko blisko telewizora, trzeba koniecznie zabrać go do laryngologa.

GRAŻYNA DOBOSZ