Ćwiczenia ART

  1. Patyczki”
  2. (Maria Jaworczakowa – „Jacek, Wacek i Pankracek”)

Jesteśmy życzliwi, pomagamy innym, nie śmiejemy się z niepowodzenia innych.

Dzieci układają patyczki na rachunkach. Po trzy. Pankracek ułożył swoje. Jeszcze raz przelicza, bo on jest bardzo dokładny, ten Pankracek.

– Proszę pani, proszę pani, proszę u mnie zoba…

„Zaraz, zaraz: a Wacek?, a Jacek?”

– Wacek! Ułożyłeś patyczki?

– Inaczej?

– Bo mi te dwa zostały – szepce Wacek. – Jakieś dziwne patyczki, że się nie chcą ułożyć…

Patyczki nie są dziwne, tylko w jednej kupce Wacek ułożył cztery zamiast trzy. Sam to teraz zobaczył. Poprawił.

– Jacek, a ty?

Jacek układa, przekłada i bardzo się śpieszy.

– Lepiej przelicz jeszcze!

– Eee, nie! – Jacek odgarnia ręką czubek włosów z czoła. – Chyba dobrze… Zaraz….

Jednak liczy: raz, dwa, trzy; raz, dwa, trzy; raz, dwa… O źle! Liczył, liczył, aż się doliczył. I teraz jest dobrze.

– Proszę pani, proszę pani! – znów woła Pankracek. – Proszę u nas zobaczyć patyczki!

Ale czy to w klasie są tylko Jacek, Wacek i Pankracek? A nie ma Basi, Wojtaszka, Stachurki, Felusia czy Oli?

Pani chodzi od ławki do ławki, ogląda, niektórym dzieciom pomaga. Nie zdążyła dojść jeszcze do drugiego rzędu, aż tu słychać trzask. Stachurka tak się ruszyła niezgrabnie, że jej wszystkie patyczki zleciały na podłogę. Leżą porozrzucane.

– Cha, cha, cha! – śmieje się Feluś. – To ci niezgraba z tej Stachurki! Czekaj, dostaniesz zły stopień!

Pytania do dziecka: jak myślisz jak się teraz czuje Stachurka, jak zachował się Feluś, a co można teraz zrobić?

A Stachurka w płacz.

– Mo-je pa-tycz-ki! Mo-je pa-tycz-kiiiiii!

W klasie cichutko się robi. Słychać, jak wróble ćwierkają za oknem. Jacek aż oddech wstrzymał: czeka co będzie.

– Proszę pa… – zaczyna swoje Pankracek.

Wacek odwraca się.

– Cicho siedź!

Pani stoi, patrzy na klasę i widzi, jak Feluś chichoce, i widzi, że Wojtaszek wyskakuje ze swojej ławki, podbiega do Stachurki.

– Nie płacz – mówi. – Ja ci pomogę zebrać patyczki, a ty je zaraz ułożysz. No przestań Stachurko. Nie płacz! Pani się uśmiecha.

Pytanie do dziecka: Jak myślisz dlaczego pani się uśmiecha?

– Tak, Stachurko. Zrób jak ci radzi Wojtaszek. Wojtaszek jest dobrym kolegą, a Feluś….

Pytanie do dziecka: Powiedz jakim kolegą jest Feluś, co sądzisz o jego zachowaniu?

Feluś przestaje się śmiać i robi się bardzo czerwony. Nawet uszy ma czerwone.

Stachurka chlipnęła raz i drugi, ale układa patyczki na nowo.

– …i ułożyła – opowiada o tym zdarzeniu wieczorem Jacek w domu. – I wcale nie dostała złego stopnia… i… i wszystko było dobrze.

Ale tatuś mówi, że nie, że nie będzie dobrze.

– A wy co?

– My? My mieliśmy dobrze ułożone patyczki! Wacek, Pankracek i ja.

– Dlaczego nie pomogliście Stachurce, jak Wojtaszek?

Jacek otwiera szeroko oczy.

– a bo… tego…

Z tatusiem jest trudna rozmowa – takie pytania zadaje! Bo jakże tu odpowiedzieć: dlaczego?

Pytania do dziecka: Co sądzisz o zachowaniu Jacka, Wacka i Pankracka, czy trudno jest pomagać innym, skąd możemy wiedzieć/po czym możemy poznać, że ktoś potrzebuje naszej pomocy, co możemy zrobić, gdy nie jesteśmy pewni, że ktoś potrzebuje pomocy? A co możemy zrobić, gdy to nam przytrafi się przykra sytuacja?

Opracowała T. Musielak

Grażyna Krychowiak