Propozycje zabaw na ten czas

 „Wielkanoc”.

Nazwa pochodzi stąd, że właśnie w ten sposób bawimy się w Wielkanoc, szukając słodyczy od zajączka.

Zaczynacie od pocięcia kartki A4 w małe kwadraciki. Potem trzeba schować jakiś przedmiot (słodycz, zabawkę), np. w szufladzie ze sztućcami w kuchni. I krok po kroku na każdej z kartek narysować instrukcję, która do niego prowadzi.

Wygląda to tak, że pierwszą kartkę daje się osobie szukającej do ręki, a na niej narysowany może być but taty. W bucie taty jest kartka z pralką. A w pralce jest kartka z chlebakiem. W chlebaku kartka z rysunkiem jakiejś książki dziecka. A w książce dziecka szuflada na sztućce!

Ciepło-zimno.

Tej zabawy nie muszę chyba nikomu przedstawiać! My bawimy się tak, że biorę 10 resoraków, chowam je w przeróżnych miejscach, a później naprowadzam na nie dziecko hasłami: „Ciepło – zimno – gorąco – mróz! – lepiej załóż czapkę, bo się przeziębisz”. A potem zamiana ról.

Domowa wytwórnia makaronu.

 Potrzebujesz: 1 jajko, pół kilograma mąki i wodę mineralną gazowaną, którą dolewasz „na oko” w trakcie ugniatania ciasta.

Wiedziałaś, że dla dzieci urabianie ciasta na makaron to taka sama frajda jak lepienie ciastoliną czy plasteliną? Nie wierzysz? Sprawdź!

Baza.

Klasyk klasyków. Kto nie budował bazy w dzieciństwie z krzeseł, koców, kołder i poduszek… Temu współczuję! Koniecznie do nadrobienia.

 Skojarzenia.

Do czego może służyć np. tłuczek do mięsa, krzesło? Im bardziej odjechane skojarzenia, tym lepiej!

Miłej zabawy!!!

Opracowały E. Łukomska i G. Krychowiak

Elżbieta Łukomska