Mamo!!!

NIE psuj mnie. Dobrze wiem, że nie powinienem mieć tego wszystkiego czego się domagam. To tylko próba sił z mojej strony.
NIE bój się stanowczości. Właśnie tego potrzebuję – poczucia bezpieczeństwa.
NIE bagatelizuj moich złych nawyków. Tylko ty możesz mi pomóc zwalczyć zło, póki to jest w ogóle możliwe.
NIE chroń mnie przed konsekwencjami. Czasami dobrze jest nauczyć się rzeczy bolesnych i nieprzyjemnych.
NIE bądź niekonsekwentna. To mnie ogłupia i wtedy tracę całą moją wiarę w ciebie.
NIE dawaj mi obietnic bez pokrycia. Czuję się przeraźliwie stłamszony, kiedy nic z tego wszystkiego nie wychodzi.
NIE zapominaj, że jeszcze trudno mi jest precyzyjnie wyrazić myśli. To dlatego nie zawsze się rozumiemy.
NIE zwracaj mi uwagi przy innych ludziach, jeśli nie jest to absolutnie konieczne. O wiele bardziej przejmuję się tym co mówisz, jeśli rozmawiamy w cztery oczy.
NIE wyobrażaj sobie, iż przepraszając mnie stracisz autorytet. Za uczciwą grę umiem podziękować miłością, o jakiej nawet ci się nie śniło.
NIE bądź ślepa i przyznaj, że ja też rosnę. Wiem jak trudno dotrzymać mi kroku w tym galopie, ale zrób co możesz, żeby nam się udało.
NIE BÓJ SIĘ MIŁOŚCI. NIGDY

GRAŻYNA DOBOSZ